niedziela, 22 lutego 2009

Aksamitki czyli po naszemu...



...śmierdziuszki

3 komentarze:

Jerzy pisze...

ładny blog
kwiatowy
pozdrawiamy z Awunią

Anonimowy pisze...

To są prześliczne kwiateczki, które do późnej jesieni kwitną i cieszą.Zawsze choć parę mam na balkonie.
Buziaki:)

Ela pisze...

kupiłam sobie nasionka i mam ambitny plan wyhodować je sama:):):)
pozdrawiam